Masz wrażenie, że życie dało Ci kolejne „może następnym razem”?
Fetor Porażki to zapach dla tych, którzy zawiedli nierealne oczekiwania swoich rodziców, przegrali z deadline’em lub po prostu postanowili, że wystarczająco dobrze to ich nowe życiowe motto.
Nie tylko dla biurowych wojowników, ale też dla:
- Tych, którzy „mogli być lekarzem”, ale zostali specjalistą ds. excela.
- Artystycznych dusz, których „genialny projekt” spodobał się wszystkim... oprócz klienta.
- Domowych bohaterów, którym nawet rosół nie wyszedł jak u mamy.
- Wszystkich, którzy uważają, że najważniejszy jest udział, a nie wynik.
Bo przecież, jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz, prawda?
A przynajmniej tak mówili, zanim życie Cię dopadło :-)
„Fetor Porażki” – bo czasem przegrywasz, ale przynajmniej robisz to z klasą i dobrym zapachem!
Co poczujesz?
- Top: Orzeźwiający zapach bergamotki i kwiatów pomarańczy – idealny na dobry początek dnia (nawet jeśli już jest 16:00).
- Middle: Jasmin, herbata i geranium – czyli nuty, które sprawią, że poczujesz się jak w drogim SPA, choć w rzeczywistości masz deadline na wczoraj.
- Base: Piżmo, ambra i miód – przypomnienie, że po zapierdolu zawsze przychodzi zasłużony relaks.
Dlaczego warto?
- Stabilny produkt – Tak jak Ty, gdy ogarniasz pięć zadań naraz.
- Bezpieczny dla środowiska – Twoja planeta to doceni.
- Zero ftalanów i metali ciężkich – bo zasługujesz na lepsze zapachy niż te z korpo aneksu kuchennego.
Uwaga!
- Nie pij! Woń Zapierdolu nie zamieni się w Woń Relaksu, jeśli potraktujesz ją jak drink.
- Trzymaj z dala od dzieci! Młode pokolenie musi dorosnąć do tego zapachu.
- Rozlałeś? Usuń preparat z powierzchni – zapach zapierdolu na meblach to już przesada.